Komentarze: 0
Nie idzie w niebo, kto z miłości ginie
Bo brak tam zmierzchu, co rozkosz osłania,
A boska słodych w wieczystej dziecinie,
Mniej słodka ustom, niż miód całowania.
Nie płonie także w piekielnej głębinie,
Bo już się spalił płomieniem kochania,
A ból i wzgarda w zwątpienia godzinie
Nad szpon szatana pierś krwawiej rozrania,
Dokąd więc idą i jakie katusze,
I jakie rozkosze czuć mogą te dusze,
Co przeszły męke i rozkosz miłości?
Niebo i piekło poznały na ziemi,
I wieczność moc swą straciła nad nimi,
Więc z ciałem giną, rozwiane w nicości.
(Rene Sully Proudhomme)